1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rak płuc / guz nadnerczy[?] |
siostra radke
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4504
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-10-25, 03:23 Temat: rak płuc / guz nadnerczy[?] |
Nie jestem lekarzem aby umiec rozwiac Twoje obawy ale mysle ze wkrotce wypowie sie tu ktos kompetentny. Chce jednak abys poczul ze nie jestes sam i na tym forum sa dziesiatki osob ktorzy musza patrzec jak ich najblizsi zmagaja sie z ta choroba. U mojej mamy pierwsze diagnozy poznalismy w czerwcu br. Kiedy TK wykazal zmiany w glowie i na plucu bylam przerazona. Przez tydz scudlam niemal 10kg. Nie umialam jesc , spac bo wciaz myslalam o tym ile czasu nam pozostalo. Moja mama nigdy na nic nie chorowala a tu taki cios. Pamietam rozmowy z lekarzem po ktorych bieglam do wc aby wyplakac sie zanim spojrze jej w twarz. Dzis walczymy...lekarze wdrozyli leczenie paliatywne. Ciezko bylo zaakceptowac ze tylko to nam pozostaje ale na tym forum przeczytalam historię osob ktore nie zostaly dopuszczone nawet do chemii czy naswietlan. Kazdy stan pacjenta jest inny i nie sadz ze lekarze nie wiedza co robic. Przede wszystkom musi odbyc sie konsylium i wtedy grupa specjalistow zdecyduje co robic. Musisz sie liczyc z tym ze czasem pozostaje jedynie leczenie poprawiajace konfort ostatnich chwil ale medycyna dzis potrafi poradzic sobie z bolem czy z innymi dolegliwosciami. Teraz przed Toba trudny czas ale po 29 mysle ze odnajdziesz pomoc i juz pozostaniecie pod opieką swojej onkolog czy HD. Chcialabym Ci napisac ze bedzie dobrze, ( bo pamietam swoje pierwsze dni na forum, kiedy co godz wchodzilam i szukalam pocieszenia czy jakis wpisow swiadczacych ze nie jest zle) ale nikt nie da Ci gwarancji jak bedzie. Sa tu bliscy osob ktore walcza latami mimo ze medycyna dawala im max 2 lata. To statystyki a kazdy organizm jest inny. Walcz i nie poddawaj sie jeszcze. Dzwon po karetke ilekroc cos Cie zaniepokoi czy nie poradzisz sobie z bolem. Mozesz tez wtedy sprobowac namowic mame na szpital bo wtedy zostanie przyjeta w trybie pilnym bez czekania na termin. Moze sprobuj tez zlapac lekarza z ktorym juz rozmawiales i poinformuj ze stan sie pogorszyl i nie radzicie sobje z bolem.Ale przede wszystkim bafz przy mamie i do niczego jej nie zmuszaj to ona teraz jest najwazniejsza. Przepraszam administratorow za zasmiecanie forum i brak fachowych wskazowek ale wiem kazdy z Was robi co moze aby nam tu pomoc, doradzic ale nie mozecie byc stale obecni a ja chcialam tylko aby autor postu poczul ze nie jest sam. Przytulam wirtualnie luken05
[ Dodano: 2015-10-25, 03:36 ]
Dodam jeszcze ze po wynikach ktore przytoczyles nie mozna stwierdzic z czym mamy do czynienia i stad moze ten termin na 29. Czy pobrali mamie wycinek do badania ? Od tego zalezy tez ewentualne leczenie. Co do glowy, obserwuj mame i badz przy niej bo nie macie jjeszcze TK glowy aby cos zakladac. Mama pewnie jest teraz w nie najlepszej kondycji psychicznej bo ciezko oswoic się z taka diagnoza i moze stad te bole. |
|
|